Autor |
Wiadomość |
alken
admin
Dołączył: 12 Paź 2007
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Shaolin
|
Wysłany:
Nie 13:42, 04 Lis 2007 |
 |
Rafal :
Mam takie pytanko i nie wiem gdzie je umiescic...
chodzi o to, ze ja jestem człowiekiem wieżacym (chrzescijaninem) i czytajac niekture wasze wypoiwedzi czy tesz cytaty słuw wielkich mistrzów mam jakies dziwne wątpliwosci, czy trenowanie i poddawanie sie filozofi naszego karate nie jest sprzeczne z kosciołem. jesli ktos wie cos na ten temat, to prosze o odpowiedz...
Te pytanie umieściłam w osobnym temacie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
alken
admin
Dołączył: 12 Paź 2007
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Shaolin
|
Wysłany:
Nie 13:49, 04 Lis 2007 |
 |
Przygotowanie umysłu i psychiki ćwiczącego do skutecznej walki
Trening adeptów wschodnich sztuk walki polega nie tylko na doskonaleniu ciała. Aby osiągać sukcesy i być skutecznym w walce, ćwiczący musi podjąć również swoisty trening umysłu. Jego potrzeba wynika z filozofii sztuk walki, których celem jest doprowadzenie do harmonii z naturą. Obserwując zaś otaczający nas świat łatwo zauważymy, że w przyrodzie nie ma walk pozorowanych i nieustannie trwa walka o życie. O to samo chodzi również w sztukach walki. Dlatego właśnie od początku zostały one pomyślane jako systemy bojowe, jako sztuka wojenna, której podstawowym celem jest zniszczenie w walce przeciwnika.
Wielki Mistrz karate, założyciel szkoły kiokushinkai, Oyama, w sposób następujący wyjaśnia ten problem: "Wierzę, że każdy człowiek zdecydowany iść drogą sztuk walki powinien przeżyć doświadczenie walki śmiertelnej. Choć prawo zabrania niebezpiecznych walk nikt nie pozna prawdziwie wagi sztuki walki, dopóki do takiej walki nie stanie.[...] Gdy sztuki walki nie mają rywali na śmierć i życie degenerują się, stają się czymś w rodzaju tańca w sali treningowej. Zamiast rzeczywistej siły zaczyna rządzić polityka. Coś, co traci siły żywotne przegrywa, a to co przegrało ulega zniszczeniu".
Aby osiągnąć zamierzoną skuteczność adepci trenują specjalne kombinacje technik walki zwane kata. Poprzez trening kata osiąga się kontrolę oddechu oraz umiejętność eksplozji całej energii psychicznej i fizycznej w stronę przeciwnika, co daje śmiertelną skuteczność w walce. Do mistrzostwa w tych formach dochodzi się ćwicząc kata w specyficzny sposób - należy wyobrazić sobie jak najbardziej realistycznie sytuację śmiertelnego pojedynku. Mistrz Okinawa uczy: "w czasie treningu musisz wyobrazić sobie, że jesteś na polu bitwy". Ćwiczący musi więc wyobrazić sobie otaczających go przeciwników, którzy chcą go zabić. Jeśli więc ćwiczący nie chce być zabity sam musi zabić. Taka właśnie sytuacja powinna zawładnąć umysłem ćwiczącego. Jeden z mistrzów wschodnich sztuk walki w sposób następujący wyjaśnia tę filozofię: "ciosy nie są pozorowane, a celem ataku są miejsca prawdziwe na ciele przeciwnika. W czasie pojedynku walczą moje ręce i nogi. Głowa o tych ruchach nie myśli. Jeżeli walczę muszę zabić. Taka jest filozofia tej walki, bez niej byłaby to tylko dziecinna zabawa."
Warto zatrzymać się nad tymi słowami i wyjaśnić, jak to się dzieje, że w czasie walki zostaje wyłączona "głowa", działają jedynie "ręce i nogi". Taki stan uzyskiwany jest właśnie poprzez ćwiczenia kata, które wykonuje się bez odpoczynku. Po dłuższych ćwiczeniach oddech staje się ciężki i trudno skoncentrować siły, ale według mistrzów dopiero w tym momencie zaczyna się prawdziwy trening, który zmienia zarówno psychikę jak i świadomość adepta. Dochodzi bowiem do stanu transu, kiedy to w umyśle pojawia się stan pustki i nicości, gdzie nie pojawiają się żadne uczucia czy myśli, a nawet może dojść do chwilowych stanów utraty świadomości. Wówczas to ciało wykonuje ruchy automatycznie bez udziału świadomości. Mistrzowie nazywają ten rodzaj transu "pękniętym czasem" i twierdzą, że w tym stanie umysłu osiąga się jedność z kosmicznymi energiami, stan oświecenia.
Stan zmienionej świadomości, tak pożądany przez adeptów wschodnich sztuk walki, jest stanem, który może przynieść wiele szkód. Człowiek będąc w transie traci bowiem w pewnym momencie kontrolę nad swoim postępowaniem. Mistrz Oyama wypowiada się na temat tego specyficznego, ale bardzo niebezpiecznego stanu umysłu adepta sztuki walki posługując się swoim doświadczeniem: "Bezmyślnie, w obawie przed klęską atakowałem mocniej niż to było konieczne i nieodmiennie powodowałem kontuzje wymagające kilku miesięcy leczenia." Doszło do tego, że mistrz w jednej z walk zabił swojego przeciwnika, który go zaatakował. Człowiek ten zmarł pozostawiając żonę i dziecko. Po tym wypadku mistrz Oyama stwierdził: "Zmartwił mnie fakt, że karate, którym nigdy nie zamierzałem nikogo skrzywdzić doprowadziło do ludzkiej śmierci."
1 Opracowane na podstawie wykładu Dominika Chmielewskiego, wygłoszonego podczas sympozjum "Radiestezja, astrologia, pseudonauka i zagrożenia duchowe", które odbyło się w kwietniu 1999 r. w Gdańsku. Wszystkie cytaty pochodzą z tegoż wykładu.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
rafal
Niebieski pas
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rzeszów
|
Wysłany:
Nie 14:12, 04 Lis 2007 |
 |
nie do konca o to mi chodziło, ale to i tak dało mi duzo do myslenia, i sproboje to wyprobowac, zaciekawiło mnie tylko ze podczas walki mamy "wyłączać" głowe...
do tej pory ,myslałęm, że podczas treningu trzeba myslec
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
alken
admin
Dołączył: 12 Paź 2007
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Shaolin
|
Wysłany:
Nie 18:05, 04 Lis 2007 |
 |
Stanowczo się nie zgadzam z tym, że głowe w walce wyłączamy !! Głowa ma slużyć karatece do myślenia! a co to Twojego pytania to jest bardzo dobre i trudne, ale postaram sie własnymi słowami na nie odpowiedzieć.
A więc możesz oczywiście traktować Karate jak sport. Będziesz uczestnioczył w treningach, pocił się i zwiększał kondycje.. Ale nadejdzie kiedyś ten moment, że zaczniesz się zastanawiac dlaczego na zajęciach medytujemy i wykonujemy wydechy ...Karate nie jest tylko i wyłącznie sportem .. karate jest to fizyczny i duchowy trening.. ja kiedyś tylko uważałam karate jako sport. BŁĄd! jeżeli wykluczymy ducha z karate zostanie tylko bezsensowny taniec. Do karate potrzeba zrozumienia i czasu. Mozesz traktowac karate jako sport, ale zobaczysz, że po czasie gdy będziesz już na wyzszym szczeblu cwiczeń kondycja i siła nic Ci nie da... tu ważna jest filozofia. w Którymś momencie wieleletniego treningu karateka zastanawia sie po co trenuje?? jezeli chcesz trenowac tylko dla walki i samoobrony to jest bez sensu.. wtedy dobry jest boks i takie tam.. jak widac karate to nie tylko walka, ale kształtowanie swojego ducha karate. Dla mnie karate nie jest sportem.. dla mnie jest to sposób na całe życie i cel z tym związany ! OSU
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
rafal
Niebieski pas
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rzeszów
|
Wysłany:
Nie 18:55, 04 Lis 2007 |
 |
czyli mowisz ze karate sie nie nadaje do samoobrony?? mi sie wydaje ze karate jest uniwersalne i moza je stosowac w samoobronie, bo jesli ktos jest dobry, to powinien dac sobie rade z bokserem itp.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
alken
admin
Dołączył: 12 Paź 2007
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Shaolin
|
Wysłany:
Nie 21:30, 04 Lis 2007 |
 |
znasz takie coś jak ""KARATE NIE SENTE NASHI ''\?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
rafal
Niebieski pas
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rzeszów
|
Wysłany:
Nie 22:19, 04 Lis 2007 |
 |
no nie batrdzo kojaze co to znaczy
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
alken
admin
Dołączył: 12 Paź 2007
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Shaolin
|
Wysłany:
Nie 22:22, 04 Lis 2007 |
 |
Karate nigdy nie było sztuką agresji.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
rafal
Niebieski pas
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rzeszów
|
Wysłany:
Nie 22:32, 04 Lis 2007 |
 |
alken napisał: |
jak widac karate to nie tylko walka, ale kształtowanie swojego ducha karate. |
w takim razie po co sąte wszystkie walki itp.??
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
alken
admin
Dołączył: 12 Paź 2007
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Shaolin
|
Wysłany:
Nie 22:44, 04 Lis 2007 |
 |
Hmm... troszke nie rozumiesz jeszcze znaczenia sztuk walk.. walka sportowa na zawodach jest czymś innym niż walka na ulicy.. trenujac karate nie powinna Cie obronić samoobrona na ulicy albo jak zlac jakiegos pijaczka na dyskotece..
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
rafal
Niebieski pas
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rzeszów
|
Wysłany:
Nie 22:51, 04 Lis 2007 |
 |
hmm... czyli jeszcze daleka droga przedemna... ale trudno kazdy kiedys zaczynał.
Chociasz co do tej ulicu to mam pewne wątpliwosci, domyslam sie, ze ty jestes Kobietą, i mozesz, a raczej masz troche inne "cele" w trenowaniu nisz ja, mnie troche motywuje do pracy to, ze np. kiedys bede mugł zapewnic mojej dziewczynie bezpieczęstwo na ulicy, ja jestem facetem i patrze na to tesz pod kontem praktycznosci. jesli cos zle napisałem to mnie popraw bo moge sie mylic.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
alken
admin
Dołączył: 12 Paź 2007
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Shaolin
|
Wysłany:
Nie 22:55, 04 Lis 2007 |
 |
Oczywiście.. Tak jak słowa w przysiędze Dojo. Przecież jeżeli ktoś Cię zaatakuje to nie będzie stał jak kołek bo Ci tak przysięga zakazuje. Wtedy naturalnie wykorzystasz swoje umiejetnosci, ale to nie powinno być Twoim celem. A to, że jestem kobietą to nie znaczy, że mam inne poglądy na karate ;] poczytaj sobie historie o różnych mistrzach okinawskich ;p dla nich obrona na ulicy nie była ważna lecz dosonalenie swojego ducha karate ;]
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
rafal
Niebieski pas
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rzeszów
|
Wysłany:
Nie 22:58, 04 Lis 2007 |
 |
no ale przeciesz karate powstało (z tego co mi wiadomo) podczsas jakiejs wojny, i było wykozystywane do walki z przeciwnikiem i napewno ludzie patrzyli na to pod kątem walki
i jeszcze odnosnie płci...
sa pewne riuznice w psychice Kobiety i męzczyzny
np. kibieta w prezecie chcaila by dostac nie wiem jakiegos ładnego kwiatka, ale facet wolał by np. otwieracz do konserw bo mu sie stary zepsuł...   
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez rafal dnia Nie 23:02, 04 Lis 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
alken
admin
Dołączył: 12 Paź 2007
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Shaolin
|
Wysłany:
Nie 23:02, 04 Lis 2007 |
 |
Nie dokładnie na wojnie, lecz stworzyli to Okiwanczycy do samoobrony. Potem sztuka ta sztuka ta ewoluowała. W wielu stylach aspekt realnej walki został zachowany, a nawet rozwinięty (przykładowo kopnięcie okrężne mawashi geri nie występowało w oryginalnej sztuce okinawańskiej). W niektórych jednak stylach sztuka ta zmieniła swój charakter z utylitarnego systemu walki (karate okinawańskie) na system psychofizycznego doskonalenia się, gdzie na pierwszy plan wysuwa się aspekt do - "drogi", którą kroczy się całe życie, jako symbolu niekończącego się procesu dążenia do doskonałości. Troszke zboczyliśmy z tematu, więc zapraszam do innego tematu ;] niech sie stanie nowy dział !
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
rafal
Niebieski pas
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rzeszów
|
Wysłany:
Nie 23:05, 04 Lis 2007 |
 |
kurcze, Ty to oczytana jestes jak niewiem... widze ze z tobą nie wygram
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|